- ONE OK ROCK POLISH STREET TEAM http://www.oor-poland.pun.pl/index.php - Gry i zabawy http://www.oor-poland.pun.pl/viewforum.php?id=30 - Zdania. http://www.oor-poland.pun.pl/viewtopic.php?id=65 |
Yumetashi - 2013-10-06 20:17:36 |
Nic tu niema jeszcze, to może ja coś zaproponuję? |
MisakiYamashita - 2013-10-06 20:36:44 |
Mogę być za ;3 |
Yumetashi - 2013-10-06 20:41:52 |
Super, Misaki się zgłosiła, więc wymyśla zdanie xD |
MisakiYamashita - 2013-10-06 22:36:30 |
XDD Jak zwykle muszę być pierwsza xD |
Yumetashi - 2013-10-07 16:38:19 |
Oke~ |
MisakiYamashita - 2013-10-07 16:47:05 |
To może...: |
Yumetashi - 2013-10-07 16:53:03 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i niewyobrażalnie zabawne miny Taki." |
MisakiYamashita - 2013-10-07 18:00:25 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu." |
Yumetashi - 2013-10-07 18:10:44 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu." |
MisakiYamashita - 2013-10-07 18:47:17 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę." |
Yumetashi - 2013-10-07 19:01:58 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w pączki grające na skrzypcach." |
MisakiYamashita - 2013-10-07 19:55:11 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w pączki grające na skrzypcach w różowych mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami." |
Katia - 2013-10-08 07:07:58 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w pączki grające na skrzypcach w różowych mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie" |
Yumetashi - 2013-10-08 15:13:43 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w pączki grające na skrzypcach w różowych mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA. |
reiko - 2013-10-08 17:36:14 |
wbijam do was xDDD |
Katia - 2013-10-08 18:21:08 |
Reiko dołączyła ^^ |
reiko - 2013-10-08 18:26:32 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w pączki grające na skrzypcach w różowych mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na fiolet. " |
MisakiYamashita - 2013-10-08 20:17:55 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w pączki grające na skrzypcach w różowych mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC." |
Yumetashi - 2013-10-08 20:51:18 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w pączki grające na skrzypcach w różowych mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc cieszyć się darmowymi dolewkami." |
MisakiYamashita - 2013-10-08 21:07:41 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w pączki grające na skrzypcach w różowych mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi." |
Yumetashi - 2013-10-08 21:21:15 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem." |
MisakiYamashita - 2013-10-08 22:13:46 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu." |
Yumetashi - 2013-10-08 22:16:36 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki." |
MisakiYamashita - 2013-10-08 22:22:36 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła." |
Yumetashi - 2013-10-09 16:26:04 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty." |
MisakiYamashita - 2013-10-09 16:28:33 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki." |
Yumetashi - 2013-10-09 16:55:32 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładowal mi się telefon." |
MisakiYamashita - 2013-10-09 20:40:57 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z pająkiem na niej." |
Yumetashi - 2013-10-09 20:44:15 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata." |
YuukoE.C.K - 2013-10-10 20:35:30 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę, żeby upiększyć mój pulpit." |
MisakiYamashita - 2013-10-10 20:44:04 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać Bibera i One Direction." |
Yumetashi - 2013-10-11 19:44:31 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najmowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki." |
MisakiYamashita - 2013-10-12 17:42:20 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego." |
Yumetashi - 2013-10-13 08:58:02 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce." |
MisakiYamashita - 2013-10-13 21:57:06 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc się do nich nie przyznaje." |
Yumetashi - 2013-10-13 22:03:05 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje." |
MisakiYamashita - 2013-10-13 22:27:58 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać." |
Yumetashi - 2013-10-14 12:48:42 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co ne trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni." |
MisakiYamashita - 2013-10-14 17:42:42 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu." |
Yumetashi - 2013-10-14 19:40:01 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp." |
MisakiYamashita - 2013-10-14 19:54:05 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a." |
Yumetashi - 2013-10-14 20:23:58 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie." |
MisakiYamashita - 2013-10-14 20:43:01 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę." |
Yumetashi - 2013-10-14 20:54:55 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać." |
MisakiYamashita - 2013-10-14 21:49:51 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy." |
Yumetashi - 2013-10-30 17:32:14 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista." |
MisakiYamashita - 2013-10-30 19:57:45 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff." |
Yumetashi - 2013-10-30 20:17:12 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczeżących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka." |
MisakiYamashita - 2013-10-30 20:47:03 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór." |
Yumetashi - 2013-10-30 21:02:14 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową." |
kochamowce - 2013-11-05 18:28:30 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy." |
Yumetashi - 2013-11-05 19:04:32 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moii rodzice od mesiąca próbują wynieść na strych." |
MisakiYamashita - 2013-11-05 20:45:06 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala." |
Yumetashi - 2013-11-06 14:18:33 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu." |
MisakiYamashita - 2013-11-06 14:54:25 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz." |
Yumetashi - 2013-11-12 22:35:43 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta." |
MisakiYamashita - 2013-11-12 22:40:56 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie smutny bo nie będzie jedzenia." |
Yumetashi - 2013-11-13 07:11:59 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skóżanych pasków mojej babci, Genowefy." |
MisakiYamashita - 2013-11-13 16:58:06 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba." |
Yumetashi - 2013-11-13 18:10:11 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę." |
MisakiYamashita - 2013-11-13 19:07:48 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża." |
Yumetashi - 2013-11-18 18:12:29 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru." |
MisakiYamashita - 2013-11-18 18:45:14 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami. |
Yumetashi - 2013-11-18 18:55:14 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że zaczną robić to samo co Taka teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem." |
Jenny - 2014-03-11 20:10:48 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej szafie. |
Yumetashi - 2014-03-12 20:45:30 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii. |
MisakiYamashita - 2014-03-12 21:23:34 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju." |
Jenny - 2014-03-12 22:10:37 |
"Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami." |
Yumetashi - 2014-03-12 23:47:16 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej." |
Jenny - 2014-03-13 18:15:40 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. |
Hikari - 2014-03-13 20:06:32 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. |
Jenny - 2014-03-13 20:08:18 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę. |
Yumetashi - 2014-03-24 16:49:23 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. |
Jenny - 2014-03-24 18:07:20 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go stro razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat. |
Yumetashi - 2014-03-24 18:35:19 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne. |
kochamowce - 2014-03-24 22:28:09 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. |
Jenny - 2014-03-24 22:51:02 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' |
Yumetashi - 2014-03-25 15:13:49 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości |
Jenny - 2014-03-25 17:54:41 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć. |
Yumetashi - 2014-03-25 19:01:33 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego |
Jenny - 2014-03-25 19:56:52 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu. |
kochamowce - 2014-03-26 08:17:56 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. |
Jenny - 2014-03-26 15:23:46 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień. |
Yumetashi - 2014-03-26 19:38:52 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu. |
MisakiYamashita - 2014-03-26 22:25:12 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. |
Jenny - 2014-03-30 19:46:03 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć. |
kochamowce - 2014-03-30 22:08:17 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości. |
Yumetashi - 2014-03-30 23:08:09 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. |
MisakiYamashita - 2014-03-30 23:41:13 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. |
Yumetashi - 2014-03-31 16:08:45 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn. |
Jenny - 2014-03-31 18:15:40 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej. |
Yumetashi - 2014-03-31 19:45:53 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. |
Jenny - 2014-03-31 20:08:13 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-03-31 23:32:23 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-03-31 23:54:55 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-01 08:16:36 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-01 19:37:04 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-01 19:41:54 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-01 20:26:11 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-01 20:57:00 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-01 21:01:41 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-01 21:08:49 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-01 21:17:22 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-01 21:19:36 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-01 21:32:31 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-01 21:38:41 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-01 21:52:30 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-01 21:55:48 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-01 22:11:05 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-01 22:12:30 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-05 12:46:24 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-05 13:22:23 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-05 13:43:16 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-05 14:19:25 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-05 15:31:15 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-05 17:16:27 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-05 21:42:54 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-06 19:06:22 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-06 19:19:49 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-06 19:24:48 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-07 00:09:28 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-07 16:10:55 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-07 21:54:14 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-08 14:52:03 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-08 18:52:44 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-08 18:54:39 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-08 20:07:27 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-08 21:06:23 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-08 21:55:08 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-08 23:36:00 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-09 18:34:40 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-09 19:34:34 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-09 20:24:51 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-09 20:28:07 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-09 21:03:48 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
kochamowce - 2014-04-09 22:05:39 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-09 22:15:57 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-09 22:26:10 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-10 14:42:36 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-10 19:13:43 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-10 20:47:05 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-10 22:02:36 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-10 22:47:12 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-11 19:14:14 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-11 23:06:00 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-12 18:29:22 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-12 19:21:44 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-12 19:34:19 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-12 20:46:23 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Yumetashi - 2014-04-12 22:12:23 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-13 18:55:18 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
MisakiYamashita - 2014-04-15 19:58:50 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |
Jenny - 2014-04-15 20:02:55 |
Niesamowicie uwielbiam głupie i nie wyobrażalnie zabawne miny Taki, które stroi do aparatu i które następnie trafiają do internetu oraz na moją tapetę w wesołe pączki grające na skrzypcach w różowych, falbaniastych, mini sukienkach pokojówek z kocimi uszkami, a robi to na mojej kanapie w groszki, kupionej niedawno i IKEA gdzie również kupiłam meble do mojego pokoju, które później pomalowałam w wściekło różowe kwiatuszki, niestety później okazało się, że róż to nie mój kolor, więc wszystko pomalowałam na jasny fiolet i mi się spodobało więc poszłam do KFC, aby móc bez końca cieszyć się darmowymi dolewkami ale stwierdziłam że mam ochotę na sushi z tuńczykiem ale wystraszył mnie facet przebrany za onigiri stojący tuż przy wejściu, co zmusiło mnie do zjedzenia obiadu w domu przyjaciółki, która o mało co mnie nie otruła pizzą z przeterminowanym serem pleśniowym domowej roboty, więc jak najszybszym krokiem wyszłam do domu i zaczęłam słuchać muzyki, co nie trwało długo, ponieważ rozładował mi się telefon ale szybko zaczęłam szukać ładowarki, którą znalazłam za łóżkiem wraz z gumowym pająkiem zostawionym na niej przez mojego młodszego brata, który za karę musiał przez 4 godziny słuchać najnowszych albumów Bibera i One Direction pożyczonych od naszej kuzynki, która nie posiada w ogóle gustu muzycznego, najprawdopodobniej po matce, więc nikt w rodzinie się do nich nie przyznaje, więc mam się z czego śmiać w smutne, deszczowe dni jak i również z tego co znajdę po ciemnej stronie internetu, do której z całej mojej, zwariowanej rodzinki tylko ja mam dostęp, więc mogę gapić się godzinami w śmieszne zdjęcia One Ok Rock'a zrobione na mojej kanapie gdy Taka miał największą głupawkę, jaką internety dotychczas miały szansę oglądać, dzięki czemu moje życie życie nabiera kolorów tęczy, których pozazdrościłby mi niejeden optymista i nyan cat wraz z Fluffle Puff i całym zastępem głupio szczerzących się amerykańskich harcerek nękających sąsiadów próbując wcisnąć im swoje ciasteczka, których nie powstydził by się nawet ciasteczkowy potwór wraz z całą ulicą sezamkową, na której zresztą jest wielu fanów One Ok Rock, którzy też uwielbiają zdjęcia Taki z mojej kanapy, którą moi rodzice od miesiąca próbują wynieść na strych, ale biegający Taka w samych bokserkach im nie pozwala, grożąc im, że przyprowadzi resztę zespołu, z czego jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję,teraz, bo inaczej nie dostaną ciasta i Tomoya będzie bardzo smutny bo nie będzie jedzenia, co skaże ich na jedzenie tynku i skórzanych pasków mojej babci, Genowefy co za bardzo mu się nie podoba, bo wolał by kraboburgera od Spongeboba i dużą colę, ale Spongebob zbyt go przeraża i nie ma do niego numeru, więc dzwoni do Taki nocami przez co nie mogę spać, bo muszę wysłuchiwać ich rozmów i wrzasków, których nawet nie rozumiem, po wielu godzinach myślenia nad tym co mówią znajduje Ryote w mojej, starej dębowej szafie pełnej przedpotopowych sukienek i kurzu, w której biedny chłopak po nocach szuka przejścia do Narnii, ale go nie znajduje bo od razu ląduje w moim pokoju, który jest wypełniony dmuchanymi piłkami z biedronki, I w którym unosi się zapach świerzo upieczonych muffinek z malinami, co zawsze zatrzymuje go u mnie na dłużej. Potem zaparzam naszą ulubioną kawe, a on mi wszystko dokładnie opowiada co dziś robił Toru. Okazało się,że Toru po ciężkim dniu relaksuje się w jacuzzi i bawi się dmuchaną, żółtą kaczką, którą dostał na urodziny od Tomoyi. Wygląda wtedy jak małe dziecko,które odnalazło swoją ulubioną zabawę z dzieciństwa. Chwile potem Ryota dostał wiadomość od Toru, że Taka przebił jego kaczkę, kiedy zszywając sobie spodnie w roztargnieniu zamiast jeans'ów chwycił ową zabawkę. Później przepraszał go sto razy lecz Toru teraz ma focha na cały świat i powiedział, że nie zje obiadu, póki Taka nie kupi mu takiej samej kaczki, co samo w sobie może być dość trudne, ponieważ owa kaczuszka pochodziła z limitowanej kolekcji od Coco Chanel. Kiedy Taka się o tym dowiedział napisał dla Toru przeprosinową piosenke kończącą się słowami: ,,Ta kaczuszka na zawsze pozostanie w naszych sercach'' i wykonał ją u nas w salonie, który z tej okazji zasypaliśmy gumowymi kaczkami różnej wielkości. Z pośród tysiąca różnych kaczek Toru wybrał największą i nie można go od niej odciągnąć nawet na sekundę. Próbowaliśmy już wszystkiego. Kiedy już myśleliśmy, że jesteśmy bezsilni Tomoya przyleciał na wielkim żółwiu krzycząc głośno i wymachując swoimi pałeczkami i siłą mięśni i perswazji (w końcu jest najstarszym członkiem zespołu, a to zobowiązuje) odciągnął Toru od tej ogromnej gumowej kaczuszki. Jednak okazało to się wielkim błędem ponieważ za kare Toru zdecydował się gotować reszcie przez tydzień,co już pierwszego dnia mocno odbiło się na naszym zdrowiu, ale Misaki się ucieszyła bo mogła się jarać się widokiem Toru w fartuszku. Kiedy Misaki tak się na niego patrzyła, on postanowił dać jej porcje jego super nowego dania, które wymyślił wczoraj gdy nie umiał zasnąć, a Misaki, mimo że tak go uwielbia, nie mogła powstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu z powodu obrzydliwego smaku jaki poczuła w ustach, ale na szczęście Toru odczytał tą reakcję jako łzy radości, co jednak przyczyniło się do faktu, że nałożył jej dokładkę. Misaki przełknęła jakoś danie Toru z czego in się bardzo ucieszył, i rzucił się na nią z wielkim hugiem i obdarzył ją megasłodkim uśmiechem jaki zawsze robił gdy był szczęśliwy. Ta cudowna chwila nie trwała jednak długo, gdyż do kuchni wparował Tomoya z koszem cytryn i wyzwał Toru na konkurs kto zje ich najwięcej nie krzywiąc się! Ryota miał być sędzią. Kiedy już mieli zaczynać do kuchni wparowała nagle jakaś mała dziewczynka krzycząc na cały dom, że się zgubiła. |